W niedzielę 23 lutego prawie 4 tysiące biegaczek i biegaczy stanęło na starcie 7 edycji Napoli City Half Marathon.

Piękna słoneczna pogoda, piękna trasa wiodąca w większości nadbrzeżną promenadą i oczywiście włoska oprawa. Najpierw wizyta w Pompejach. Następnie, w przeddzień biegu obowiązkowa Pizza Party – wszak Neapol to samozwańcza stolica tego włoskiego przysmaku. Z kronikarskiego obowiązku – pizza w L’Antica Pizzeria da Michele jest po prostu niesamowita. A przed biegiem obowiązkowe espresso! Przecież żaden poważny mieszkaniec Italii nie wyruszy na trasę bez espresso…

Wreszcie bieg. Start na viale J.F. Kennedy, potem przez Piazza Sannazaro, via Cristoforo Colombo, via Amerigo Vespucci i via Alessandro Volta. Nawrót,
i z powrotem przez via Amerigo Vespucci, Piazza Muncipio, Piazza del Plebiscito do mety. 2 kilometry przed metą jedyna przykra niespodzianka – długi, kilkusetmetrowy podbieg w tunelu.

Wśród mężczyzn wygrał Kenijczyk Henry Rono, który uzyskał świetny czas 1:00,04, a wśród kobiet triumfowała jego rodaczka Cheptoo Viola mijając linię mety po 1 godzinie 6 minutach i 47 sekundach.

W biegu wzięła udział liczna grupa zawodników z Polski, wśród nich nasza 3-osobowa drużyna MARAS TEAM. Moi koledzy Andrzej i Sławek biegli razem i prawie równocześnie zameldowali się na mecie. Sławek uzyskał czas 1;27,31, Andrzej był 2 sekundy wolniejszy. Ku mojemu zaskoczeniu, przybiegłem niespełna kwadrans później, uzyskując czas 1:41,37. Kilka minut po biegu bura od Prezesa: „A gdzie klubowa koszulka??” Rzeczywiście, nie zabrałem. Mea culpa! Obiecuję, następny bieg już w barwach klubowych.

A bieg w Neapolu polecam!

                                                                          Marek Prech