W tym roku pomysłem na spędzenie majówki był start w debiutującej imprezie – 100 miles of Beskid Wyspowy. W gronie przyjaciół pojechaliśmy do Mszany Dolnej by trzeciego maja o godzinie 6:00 stanąć na linii startu w Zalesiu i wraz z pięćdziesięcioma śmiałkami rozpocząć odliczanie. Ruszyliśmy spokojnie z Kubą tocząc się po nieśmiałych…