Był bieg - musi być relacja! to hasło przyświecało uczestnikom biegu charytatywnego, który odbył sie w minioną sobotę - Joannie i Piotrowi.
W sobotę 11 maja odbyła się kolejna, bo już 6 edycja Nocnej Zadyszki, biegu charytatywnego dla Oli Koszeli i Jagody Łuczak. Nie mogło zabraknąć tam również zawodników Altomu.
Na starcie stanęliśmy razem z Piotrem Stefańskim i Karolem Gadzińskim, umawiając się, że pobiegniemy 10 km (6 okrążeń) treningowo.
Gdy wystartowaliśmy było jasne, że nie będzie to lekki bieg. W każdym z nas włączyła się chęć rywalizacji. Tempo biegu było dość równe, oscylowało w granicach 4.13-4.15, biegł przecież z nami Piotr, zawodnik, który jak nikt inny potrafi każdy kilometr utrzymać w podobnym czasie. Pogoda była idealna, a w chłodzie biega się naprawdę dobrze. Na ostatnich metrach koledzy odpuścili i pozwolili mi dobiec do mety pierwszej. Zakończyliśmy bieg z czasem 42.16, co mnie bardzo ucieszyło.
Dziękuję Piotrowi, że nigdy nie odmawia treningów ze mną.
Cieszę się również z innego powodu, że mogliśmy wesprzeć choć niewielką kwotą dziewczynki zmagające się z ciężką chorobą jaką jest mukowiscydoza.
Joanna Stawowa
Co robić w sobotni majowy wieczór : biegać!
Okazją była VI edycja Nocnej Zadyszki nad jeziorem Jelonek.
Wśród licznej grupy biegaczy (ok.200) i osób kibicujących, byli oczywiście przedstawiciele klubu ALTOM GNIEZNO.
Celem imprezy było zebranie funduszy na leczenie ciężko chorej Oli i Jagody.Mój plan,Asi(Joanna Stawowa),Karola(Gadziński)
był trening w tempie ok.4’40.To był plan a „wyszło” Asia 4″13 ,mój i Karola czas po 4″14.Z treningu wyszły niezłe zawody.
Na drugi dzień oczywiście „niedzielne rozbieganie” ale tym razem tłoku nie było /patrz pogoda!”/byłem sam !!
Piotr Stefański
Tags: 10 km