Wywołani niejako do tablicy, czujemy się w obowiązku wyjaśnić przyczyny nieklasyfikowania , oczywiście z przymrużeniem oka.
Sama impreza przygotowana fantastycznie, zresztą nie pierwszy raz biegliśmy ten dystans w Poznaniu. Pogoda bardzo dobra , może lekki wiatr ale raz z przodu raz z tyłu raz zboku, myślę że dla ochłody OK. Numery startowe i cały pakiet odebraliśmy dzień wcześniej – koszulka techniczna 4F ,piwo bezalkoholowe, czekolada, mapa, buff , numer startowy i jeszcze parę drobiazgów jak się okazało niezwykle istotnych – czip w kopercie!!!!!. Niestety zapomnieliśmy założyć je przed startem. Zostały w domu!!!!! Pobiegliśmy bez nich, zatem na luzie, nie na czas ale dla dobrej zabawy. I tak było. W trakcie biegu zrobiliśmy dodatkowo blisko 450 m cofając się , zatrzymując, ustawiając do pamiątkowych zdjęć. A było warto, w końcu 100 – lecie UAM. Co kilkaset metrów rozstawione tabliczki z kolejnymi datami, np., 1939 wojna obronna – no i fotka, 1981 stan wojenny – foto ,muzycy, artyści … oj kogo tam nie było. Na metę wpadliśmy z uśmiechem na twarzy i żalem w sercu.
Marek Tanaś