Kolejna relacja z lizbońskiego półmaratonu

Tym razem wyjazd do Lizbony oczami Ani Tanaś:
Półmaraton w Lizbonie czyli połączenie przyjemnego z przyjemnym, biegania ze zwiedzaniem.

16 marca odebraliśmy pakiety startowe, atmosfera i organizacja w biurze zawodów dosyć swobodna. Następnego dnia po śniadaniu udaliśmy się na stację kolejową, by tam z całym ogromnym tłumem dotrzeć na miejsce startu. I tu też zaskoczyła nas bardzo luźna atmosfera, bez podziału na strefy czasowe, bez pacemakerów, bez odliczania …po prostu w pewnym momencie tłum ruszył a my wraz z nim. Od początku sześcioro z nas założyło sobie, ze biegnąc zwiedzamy. Na trasie wesoło, bardzo energetyczna muzyka na żywo, wszyscy uśmiechnięci, regularnie rozstawione punkty z woda, izotonikiem. Realizowaliśmy nasz plan czyli biegliśmy dokładnie obserwując otoczenie, napawając się atmosferą, jednocześnie prowadząc rzetelną dokumentację fotograficzną. W końcu półmaraton w Lizbonie nie przydarza się często. Naprawdę na długo zostaną mi w pamięci kolory tego biegu czyli kolor nieba, kwiatów i niezwykłych palm. Na metę wbiegliśmy radośnie z dumą dzierżąc w dłoniach flagę Gniezna. Wspomnieć należy, ze sześciu z naszej trzynastki pobiegło na wynik, i zdecydowanie osiągnęli swój cel. Gratulacje chłopaki. Później przyszedł czas na zwiedzanie ale już nie biegiem… no powiedzmy , ze nie biegiem ;). Odwiedzliśmy Alfame, Sintrę , Capo Da Roca, odpoczęliśmy nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego.

To był naprawdę udany wyjazd.

Czekamy na Ciebie

Klub Altom © 2024. All rights reserved.